szukaj
Wyślij rozważanie na email
:
Rozważania na każdy dzień

Drugi Tydzień Zwykły Wtorek
11. GODNOŚĆ OSOBY

1. “Syn człowieczy jest panem szabatu”. Wielkość i godność osoby ludzkiej jako ukochanego dziecka bożego.
2. Zasady Nauki Społecznej Kościoła. Godność pracy człowieka.
3. Sprawiedliwość społeczna oparta na podporządkowaniu rzeczy człowiekowi i szacunku w stosunkach międzyludzkich.

11.1 Pewnego razu Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie po drodze zrywali kłosy, by się pożywić. Był szabat. Faryzeusze powiedzieli Nauczycielowi, by zabronił im tego, ponieważ według ich kazuistyki podczas szabatu zabroniona była nawet taka lekka praca. Wówczas Jezus stanął w obronie swoich uczniów i samych zasad odpoczynku świątecznego. W tym celu powołał się na Pismo Święte: „Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom”. I dodał: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu”. Wreszcie przytoczył najistotniejszy argument: „Syn Człowieczy jest panem także szabatu” (Mk 2, 23-28). Wszystko powinno być podporządkowane Chrystusowi i człowiekowi, również świętowanie szabatu.

Chlebami pokładnymi nazywano dwanaście chlebów, które co tydzień kładziono na stole w świątyni jako wyraz hołdu dwunastu pokoleń Izraela (por. Kpł 24, 5-9). Przywilej spożywania chlebów zabieranych z ołtarza zastrzeżony był dla kapłanów, którzy sprawowali służbę w świątyni.

Czyn kapłana Abiatara, który pozwolił Dawidowi zjeść chleb poświęcony Panu, wyprzedza nauczanie Chrystusa zawarte w przeczytanym fragmencie Ewangelii. Już w Starym Testamencie Bóg ustanowił w Prawie taki porządek, że przepisy o mniejszej randze ustępowały ważniejszym. Przepis obrzędowy dotyczący chlebów pokładnych ustępował wymogom prawa naturalnego. Również przykazanie dotyczące szabatu nie mogło stanąć ponad naturalnymi potrzebami życia.

Fragmentem tym posługuje się Sobór Watykański II dla podkreślenia wyższości znaczenia osoby ludzkiej w stosunku do rozwoju gospodarczego i społecznego[1]. Człowiek jest pierwszy po Bogu, w przeciwnym razie mamy do czynienia z ogromnym nieporządkiem, co, niestety, często się zdarza.

Najświętsze Człowieczeństwo Chrystusa rzuca światło na nasze życie, gdyż jedynie w Chrystusie prawdziwie poznajemy niezmierną wartość człowieka. „Kiedy zastanawiacie się nad tajemnicą, jaką jesteście wy sami – powiedział Św. Jan Paweł II do licznie zgromadzonej młodzieży – wpatrujcie się w Chrystusa, który nadaje sens waszemu życiu”[2]. Jedynie On, gdyż nikt inny nie może nadać życiu sensu. Dlatego nie można określać wartości człowieka porównując go do niższych rzeczywistości stworzonych, ani na podstawie wydajności jego pracy, która jest tylko materialnym efektem jego wysiłków. Wielkość osoby ludzkiej wypływa z rzeczywistości duchowej, z dziecięctwa Bożego i z wiecznego przeznaczenia człowieka, które określił sam Bóg. A wszystko to zostało wyniesione ponad całą rzeczywistość stworzoną. Godność i szacunek, na jakie zasługuje człowiek, są mu nadane już w momencie poczęcia. To one uzasadniają prawo do nienaruszalności życia i obowiązek szacunku dla macierzyństwa.

„Pośród wszystkich stworzeń widzialnych jedynie człowiek jest ‘zdolny do poznania i miłowania swego Stwórcy’; jest on ‘jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego’. Tylko człowiek jest wezwany do uczestniczenia w życiu Bożym przez poznanie i miłość. Został stworzony w tym celu i to stanowi podstawową rację jego godności”[3]. Ostatecznym argumentem uzasadniającym godność człowieka jest to, że stanowi on jedyną rzeczywistość widzialną, którą Bóg ukochał samą w sobie, stwarzając go na swój obraz i podobieństwo i wynosząc do porządku łaski. Nadto człowiek zyskał nową wartość z chwilą, kiedy Syn Boży poprzez Wcielenie przyjął naszą naturę i oddał życie za wszystkich ludzi: propter nos homines et propter nostram salutem descendit de coelis. Et incarnatus est – „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. (…) przyjął ciało (…)”[4]. Dlatego interesują nas wszystkie dusze, które nas otaczają, żadna nie jest wyłączona z Miłości Chrystusowej. Rozejrzyjmy się wokół, spójrzmy na osoby, które codziennie widzimy i pozdrawiamy w obecności Bożej. Zastanówmy się, czy okazujemy innym należną im cześć i szacunek.

11.2 Poszanowanie dla godności człowieka, który został stworzony na obraz Boży, jest właściwym kryterium oceny prawdziwego postępu społeczeństwa i nauki, nie zaś odwrotnie. A godność człowieka wyraża się w każdym jego działaniu osobistym lub społecznym, w sposób zaś szczególny w pracy, przez którą realizuje on jednocześnie przykazanie swego Stwórcy, który uczynił go z niczego i pozostawił na ziemi, ut operaretur (Rdz 2, 15) aby pracował i w ten sposób oddawał Mu chwałę. Dlatego Kościół broni godności pracownika i sprzeciwia się ocenianiu go jedynie na podstawie tego, ile wytworzy. Kościół występuje przeciw sytuacji, kiedy to pracę traktuje się jedynie jako zwykły towar, wyżej ceniąc „dzieło aniżeli jego twórcę”, „bardziej przedmiot aniżeli podmiot, który go wykonuje”[5] – mówił dobitnie Jan Paweł II. Kościół sprzeciwia się wykorzystywaniu człowieka jako narzędzia do osiągnięcia zysku i cenieniu tylko tego, co wytwarza.

Nie chodzi tu o zewnętrzne formy grzecznościowe, gdyż nawet gestami uprzejmości można zranić godność drugiego człowieka, jeżeli czyni się je wyłącznie dla osiągnięcia korzyści. Jeżeli stosuje się pewne gesty jako narzędzia, by na przykład podnieść wydajność pracy lub utrzymać spokój w przedsiębiorstwie, można uchybić czyjejś godności ludzkiej. W każdym bowiem człowieku powinniśmy czcić obraz Boży.

Przyziemne i płaskie spojrzenie dalekie jest od chrześcijańskiego sposobu widzenia świata. Ani ilość wytworzonych dóbr, ani też zasady ich podziału nie stanowią właściwego kryterium sprawiedliwości w stosunkach społecznych. „Nie zapanuje na świecie ani sprawiedliwość, ani pokój, dopóki ludzie nie zdadzą sobie sprawy, jak wielką godność zawdzięczają temu, że zostali stworzeni przez Boga i że są dziećmi Boga”[6]. Postęp nauki i techniki oraz płynący z niego dobrobyt „należy oceniać zgodnie z ich prawdziwą naturą, to znaczy, że należy uważać je za narzędzia, którymi człowiek posługuje się, by łatwiej osiągnąć najważniejszy cel, a mianowicie, by łatwiej doskonalić samego siebie czy to w porządku przyrodzonym, czy też nadprzyrodzonym”[7].

Stąd też ów ścisły związek między pracą i własnością wymaga, aby ten, kto wykonuje daną pracę, mógł mieć poczucie, że „pracuje na swoim[8].

Godność pracy znajduje swój wyraz w sprawiedliwym wynagrodzeniu, które jest podstawą wszelkiej sprawiedliwości społecznej, również w wypadku wolnej umowy o pracę. Wynagrodzenie przeciwne godności osoby ludzkiej obraża zarówno konkretne osoby, jak również ich Stwórcę. Ludzie na podstawie niezbywalnego prawa naturalnego mają prawo do otrzymywania środków wystarczających na utrzymanie ich samych i ich rodzin, a prawo to jest wyższe od prawa stanowionego[9]. Inną logiczną konsekwencją tego porządku jest dobre wykonywanie swojej pracy przez nas wszystkich. Nie można uchylać się od swoich obowiązków ani też zadowalać się wykonywaniem pracy w sposób mierny. Lenistwo i praca źle wykonana także stanowią naruszenie sprawiedliwości społecznej.

11.3 Należy pamiętać, że podstawowym celem postępu gospodarczego „nie jest tylko wzrost masy towarowej ani zysk lub zdobycie wpływów, ale służenie człowiekowi, i to całemu człowiekowi, z uwzględnieniem porządku jego potrzeb materialnych i wymogów jego życia umysłowego, moralnego, duchowego i religijnego”[10]. Nie stoi to w sprzeczności z uzasadnionym zakresem autonomii nauk ekonomicznych. Praktyczne rozwiązania w dziedzinie rozwoju gospodarczego, postępu technicznego i decyzji politycznych muszą mieć jednak przede wszystkim na względzie wyższe kryterium porządku moralnego, jakim jest poszanowanie osoby ludzkiej. Rozwiązania te nie są bowiem niezależne i autonomiczne w sposób absolutny. Mając więc do czynienia z problemami wynikającymi z nieporządku moralnego, nie powinniśmy pokładać zaufania w rozwiązaniach natury czysto technicznej. „Sprawiedliwość społeczną można osiągnąć jedynie przy poszanowaniu transcendentnej godności człowieka. Osoba jest celem ostatecznym społeczeństwa, które jest jej podporządkowane”[11]. Czeka nas jeszcze długa droga, zanim dojdziemy do społeczeństwa sprawiedliwego, w którym byłaby w pełni uznawana i szanowana godność osoby jako dziecka Bożego. Budowanie takiego społeczeństwa jest jednak zadaniem chrześcijan przy współudziale wszystkich ludzi dobrej woli. „Nie miłuje się sprawiedliwości, jeżeli nie pragnie się, by wypełniano ją w stosunku do innych ludzi. Podobnie jak niedopuszczalne jest zamykanie się w wygodnej religijności i zapominanie o potrzebach innych. Ten, kto chce być sprawiedliwy w oczach Bożych, stara się również rzeczywiście wprowadzać sprawiedliwość wśród ludzi”[12]. Powinniśmy w praktyce szanować godność każdej osoby ludzkiej, ponosząc wszelkie wypływające z tego faktu konsekwencje i stosując tę zasadę w najróżniejszych sferach naszej rzeczywistości. Powinniśmy bronić życia dziecka poczętego, ponieważ jest ono dzieckiem Bożym i posiada dane mu przez Boga prawo do życia, którego nikt nie może mu odebrać. Powinniśmy bronić ludzi w podeszłym wieku i ludzi słabych i żywić w stosunku do nich głębokie miłosierdzie, które świat wydaje się zatracać. Zasady te możemy urzeczywistniać również w pracy zawodowej, będąc dobrymi pracownikami i prawdziwymi ekspertami we własnym zawodzie. Ci zaś, którzy jako przedsiębiorcy zajmują się zarządzaniem ludźmi, dobrze znając naukę społeczną Kościoła, będą mogli ją wprowadzać w życie.

Godność osoby ludzkiej powinniśmy szanować również w codziennych kontaktach z innymi. Wszyscy, z którymi się spotykamy, są dziećmi Bożymi, dlatego zasługują na szacunek niezależnie od swych wad. W obcowaniu z ludźmi należy także unikać wszystkiego, co mogłoby im sprawić przykrość lub też zaszkodzić im. „Przyzwyczaj się polecać każdą osobę, z którą się stykasz, jej własnemu Aniołowi Stróżowi, by pomógł jej być dobrą, wierną i radosną”[13]. Wówczas obcowanie z innymi będzie łatwiejsze, a stosunki międzyludzkie, kształtowane w duchu pokoju i wzajemnego szacunku, staną się serdeczniejsze.

Syn Człowieczy jest także panem szabatu. Powinniśmy wszystko podporządkować Chrystusowi, który jest Najwyższym Dobrem, i osobie ludzkiej, dla której zbawienia On złożył z siebie ofiarę na Kalwarii. Żadne dobro ziemskie nie ma wartości większej, aniżeli człowiek.



[1] Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 26.
[2] Św. Jan Paweł II, Przemówienie w Madison Square Garden, Nowy Jork, 3 X 1979.
[3] Katechizm Kościoła Katolickiego, 356.
[4] Mszał Rzymski, Skład apostolski.
[5] Św. Jan Paweł II, Przemówienie, 24 XI 1979.
[6] Św. Jan XXIII, enc. Mater et magistra, IV, 1.
[7] Tamże, IV, 4.
[8] Św. Jan Paweł II, enc. Laborem exercens, 15.
[9] Por. Bł Paweł VI, enc. Populorum progressio, 59.
[10] Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 64.
[11] Katechizm Kościoła Katolickiego, 1929.
[12] Św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 52.
[13] Św. Josemaría Escrivá, Kuźnia, 1012.
Francisco Fernandez Carvajal. "Rozmowy z Bogiem".
drukuj..

Ta strona używa pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies we własnej przeglądarce internetowej. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności