Dwudziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Wtorek
5. POWRÓT DO ŻYCIA
1. Zwracać się do miłosiernego Serca Jezusa we wszystkich potrzebach duszy i ciała.
2. Miłosierdzie Kościoła.
3. Miłosierdzie Boże w Sakramencie Pojednania. Warunki dobrej spowiedzi.
5.1 Jezus przechodził przez miasteczko zwane Nain[1]. Towarzyszyli Mu uczniowie i wielki tłum ludzi. Przy wejściu do miasta spotkali oni inną liczną grupę ludzi, którzy szli właśnie na pogrzeb jedynego syna pewnej wdowy. Jest bardzo prawdopodobne, że Jezus z uczniami zatrzymał się, aby zrobić przejście orszakowi pogrzebowemu. Wówczas Jezus spojrzał na matkę i użalił się nad nią. Ewangeliści często zwracają uwagę na uczucia napełniające Serce Jezusa, kiedy spotyka się On z nieszczęściem i cierpieniem, wobec których nigdy nie przechodzi obojętny. Na widok tłumu – pisze św. Mateusz o innym spotkaniu z potrzebującymi – Jezus litował się nad nimi, ponieważ byli znękani i porzuceni jak owce nie mające pasterza[2]; trędowatemu, który podszedł do Niego wiedziony nadzieją, zdjęty litością powiedział: Bądź oczyszczony[3]; kiedy tłum poszedł za Nim, nie martwiąc się o pożywienie i nie zważając natrudności w odnalezieniu Go, powiedział swoimuczniom: Żal mi tego tłumu, i rozmnożył dla nich chleb i ryby[4]; kiedy indziej, zdjęty litością, dotknął oczu niewidomych i przywrócił im wzrok[5].
Miłosierdzie jest „właściwością Boga”[6] – twierdzi św. Tomasz z Akwinu, a Jezus Chrystus okazuje je zawsze, ilekroć spotyka się z cierpieniem. „Jezus nade wszystko swoim postępowaniem, całą swoją działalnością objawiał, że w świecie, w którym żyjemy, obecna jest miłość. Jest to miłość czynna, miłość, która zwraca się do człowieka, ogarnia wszystko, co składa się na jego człowieczeństwo. Miłość ta w sposób szczególny daje o sobie znać w zetknięciu z cierpieniem, krzywdą, ubóstwem, w zetknięciu z całą historyczną «ludzką kondycją», która na różne sposoby ujawnia ograniczoność i słabość człowieka zarówno fizyczną, jak i moralną”[7]. Cała Ewangelia, ale zwłaszcza te jej fragmenty, które ukazują nam miłosierne Serce Jezusa, powinny nas zachęcać do uciekania się do Niego w potrzebach duszy i ciała. On nadal przebywa pośród ludzi i tylko czeka na to, byśmy pozwolili Mu nam pomóc.
Panie, wysłuchaj modlitwy mojej, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie! Nie kryj przede mną swego oblicza w dniu utrapienia mojego! Nakłoń ku mnie Twego ucha: w dniu, w którym Cię wołam, szybko mnie wysłuchaj! – tak modlą się kapłani w dzisiejszej Liturgii godzin[8]. I Pan, który zawsze nas wysłuchuje, przybywa niezwłocznie z pomocą.
5.2 Na widok wdowy Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, stanęli – i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.
W matce, która odzyskuje zmarłego syna, wielu świętych upatrywało obraz Kościoła, który również dzięki miłosiernemu działaniu Chrystusa odzyskuje swoje dzieci zmarłe na skutek grzechu. Kościół, który jest Matką, w swojej boleści „wstawia się za każdym ze swych dzieci, jak to uczyniła owdowiała matka wobec swego jedynego syna”[9]. Kościół „cieszy się każdego dnia – twierdzi św. Augustyn – z ludzi, którzy w swojej duszy powracają do życia. Ów młodzieniec był umarły ciałem; a ci są umarli duchem”[10]. Jeżeli Pan lituje się nad tłumem, który jest głodny, jakże nie ma się litować nad chorymi na duszy lub umarłymi dla życia wiecznego?
Kościół jest miłosierny, „kiedy ludzi przybliża do Zbawicielowych zdrojów miłosierdzia, których jest depozytariuszem i szafarzem”[11]. Zwłaszcza „w Eucharystii oraz w Sakramencie Pokuty i Pojednania. Eucharystia przybliża nas zawsze do tej miłości, która jest potężniejsza niż śmierć”. Sakrament Pokuty „toruje każdemu drogę do tego spotkania i zjednoczenia – nawet wówczas, gdy ciążą na nim wielkie winy. W sakramencie tym każdy człowiek może w sposób szczególny doświadczyć miłosierdzia, czyli tej miłości, która jest potężniejsza niż grzech”[12].
Jezus ponownie przechodzi przez nasze ulice i miasta i lituje się nad tyloma chorobami, na które cierpi znękana ludzkość; przede wszystkim jednak lituje się nad ludźmi, którzy dźwigają jedyne absolutne zło – grzech. Wszystkim nam mówi: Przyjdźcie do Mnie... Zaprasza każdego z nas, chcąc uwolnić nas od ciężaru grzechu. Okazuje swoje miłosierdzie, uzdrawiając i uwalniając nas od największego ciężaru, zwłaszcza w spowiedzi, która jest najbardziej radosną tajemnicą miłosierdzia Bożego. Ustanawiając ten sakrament, patrzył swymi oczyma pełnymi dobroci na każdego z nas, na nasze upadki, słabości, na porzucanie przez nas Domu Ojca. Jest to również sakrament cierpliwości Bożej, sakrament naszego Ojca Boga, który u bram wieczności wyczekuje codziennie powrotu swoich marnotrawnych dzieci. „Nie lękajcie się żadnych zagrożeń! Boże moce są niepomiernie większe od Waszych trudności! Niepomiernie większa od zła, które zakorzeniło się w świecie, jest moc Sakramentu Pojednania; Ojcowie Kościoła nazywali ten sakrament «drugim Chrztem»”[13].
Zastanówmy się dzisiaj nad tym, jak wysoko cenimy ten sakrament, który Chrystus ustanowił z tak wielką miłością, aby przywrócić nam życie, jeżeli umarliśmy z powodu grzechu śmiertelnego, i aby nas umocnić, gdy będziemy słabi lub chorzy z powodu upadków i grzechów powszednich.
5.3 Miłosierdzie Boga jest nieskończone; niewyczerpana jest „gotowość Ojca do przyjmowania synów marnotrawnych powracających do Jego domu. Nieskończona jest gotowość i moc przebaczająca, mająca stałe pokrycie w niewysłowionej wartości ofiary Syna. Żaden grzech ludzki nie przewyższa tej mocy ani jej nie ogranicza. Ograniczyć ją może tylko brak dobrej woli ze strony człowieka, brak gotowości nawrócenia, czyli pokuty, trwanie w oporze i sprzeciwie wobec łaski i prawdy”[14]. Jedynie my sami możemy nie dopuścić do tego, by to spojrzenie Jezusa, które uzdrawia i uwalnia, dotarło do głębi naszej duszy.
Im bardziej poznajemy Pana i im wierniej idziemy Jego śladami, tym większą odczuwamy potrzebę oczyszczenia duszy. Dlatego powinniśmy dbać o każdą naszą spowiedź, unikając rutyny, zanurzając się w miłości i żalu. Tak, jak gdyby każda spowiedź, zawsze przecież niepowtarzalna, była tą ostatnią. Musimy unikać pośpiechu i powierzchowności. Dlatego warto pamiętać o owych pięciu warunkach niezbędnych dla dobrej spowiedzi, które być może poznaliśmy jeszcze w dzieciństwie: rachunek sumienia – pokorny, poczyniony w obecności Boga, z odkryciem przyczyn i może nawyków, które są przyczyną naszych upadków; żal za grzechy – „ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu zpostanowieniem niegrzeszenia w przyszłości”[15]; postanowienie poprawy – konkretne i stanowcze, złączone głęboko z żalem za grzechy, które bardzo często jest oznaką dobrej spowiedzi; wyznanie grzechów – które polega na szczerym oskarżeniu się z popełnionych grzechów z pragnieniem uzyskania przebaczenia za nie, a nie na bardziej lub mniej ogólnej relacji o sytuacji duszy lub o rzeczach, które nas niepokoją. Uświadomienie sobie tego, że to sam Pan przebacza nam przez kapłana, pozwoli nam na większą szczerość, która umożliwi nam osiągnięcie takiego pojednania z Bogiem, jakiego pragnęlibyśmy doświadczyć w ostatniej chwili swojego życia; wypełnienie pokuty, przez którą łączymy się z nieskończoną ofiarą przebłagalną Chrystusa. Ta pokuta, którą nakłada na nas kapłan – tak bardzo po macierzyńsku złagodzona przez Kościół – nie jest po prostu zwykłym aktem pobożności, ale zadośćuczynieniem, przebłaganiem i wynagrodzeniem za popełniony grzech.
Nie zaniedbujmy częstego przystępowania do tego źródła miłosierdzia Bożego, gdyż często – być może w drobnych rzeczach – oddalamy się od Pana. Prośmy naszą Panią, refugium peccatorum – ucieczkę grzesznych – aby nam pomogła coraz lepiej się spowiadać. Pomyślmy także o wielkim dziele miłosierdzia, które realizujemy, kiedy ułatwiamy przyjaciołom, krewnym lub znajomym przystąpienie do tego sakramentu, który przywraca życie nadprzyrodzone ich duszom.
[6] Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, II-II, zag. 30, art. 4. [7] Św. Jan Paweł II, Enc. Dives in misericordia, II, 3. [8] Liturgia Godzin, Ps 103(102),2-3. [9] Św. Ambroży, Wykład Ewangelii wg św. Łukasza, V, 92. [10] Św. Augustyn, Kazanie 98, 2. [11] Św. Jan Paweł II, Enc. Dives in misericordia, VII, 13. [13] Św. Jan Paweł II, List do Rodzin Gratissimam sane, 18. [15] Katechizm Kościoła Katolickiego, 1451.