szukaj
Wyślij rozważanie na email
:
Rozważania na każdy dzień

wtorek, 28 listopada 2023

Trzydziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Wtorek
93. NOGI Z GLINY

1. Posąg o glinianych nogach.
2. Doświadczenie osobistej słabości.

3. Nasze niedołęstwo okazją, by Bóg okazał swoją moc i miłosierdzie.

93.1 Jednym z czytań, które liturgia proponuje na dzisiejszą Mszę św., jest fragment z Księgi Daniela. „Ty, królu, patrzyłeś – mówi Prorok do Nabuchodonozora. – Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. 
     więcej..

środa, 29 listopada 2023

Trzydziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Środa
94. CIERPLIWOŚĆ W TRUDNOŚCIACH

1. Cierpliwość cząstką cnoty męstwa.
2. Cierpliwość wobec siebie samych, wobec innych ludzi i w przeciwnościach codziennego życia...

3. Cierpliwi i wytrwali w apostolstwie.

94.1 Kiedy już niewiele dni dzieli nas od końca roku liturgicznego, teksty Mszy św. zawierają tę część wypowiedzi naszego Pana, w której zapowiada On wydarzenia ostateczne....  zburzenie Jerozolimy, które nastąpiło w czterdzieści lat później, koniec świata i drugie przyjście Chrystusa, pełne chwały i majestatu.
     więcej..

czwartek, 30 listopada 2023

43. ŚW. ANDRZEJA APOSTOŁA
ŚWIĘTO

         1. Pierwsze spotkanie z Jezusem.
           2. Apostolstwo przyjaźni.
           3. Ostateczne powołanie. Oderwanie się i gotowość pójścia za Panem.

43.1 ... Jak podaje nam Ewangelia, Jezus powołał Andrzeja i Jana jako pierwszych Apostołów. Gdy tylko Nauczyciel rozpoczął działalność, natychmiast zaprosił tych, którzy mieli być Mu najbliżsi. Jan Chrzciciel gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży...

     więcej..

piątek, 01 grudnia 2023

Trzydziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Piątek
96. ODWIECZNE SŁOWO

1. Lektura Ewangelii.
2. Bóg mówi do nas w Piśmie Świętym.

3. Jak wydobyć owoce.

96.1 Na zakończenie cyklu liturgicznego czytamy w Ewangelii św. to powiedzenie Pana: Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Są to odwieczne słowa Jezusa, które pozwalają nam poznać miłość Ojca oraz drogę, którą mamy przebyć, by dojść do Niego.
     więcej..

sobota, 02 grudnia 2023

Trzydziesty Czwarty Tydzień Zwykły – Sobota
97. DO DOMU OJCA

1. Pragnienie nieba.
2. „Ubóstwienie” duszy, jej władz i uwielbionego ciała.
3. Chwała przygodna. Potrzeba czujności.

97.1 ... I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego na ich czołach. Pismo Święte kończy się tam, gdzie się zaczęło: w Raju. I czytania tego ostatniego dnia roku liturgicznego ukazują nam cel naszego pielgrzymowania tu na ziemi: Dom Ojca, nasze ostateczne mieszkanie.

     więcej..

niedziela, 03 grudnia 2023

Pierwsza Niedziela Adwentu
1. OCZEKIWANIE NA PANA

              1. Czuwanie przed nadejściem Mesjasza.
           2. Trzy pożądania - główni nieprzyjaciele naszej świętości. Przygotowanie poprzez sakrament pokuty.
           3. Czuwanie poprzez modlitwę, umartwienie i rachunek sumienia.

1.1 ... postawy oczekiwania w każdym momencie naszego życia wymaga od swoich dzieci Kościół. Mimo, że minęło już ponad dwa tysiące lat od czasu owego pierwszego Bożego Narodzenia, za zasadniczą część swojej misji Kościół uważa nakłonienie nas, żebyśmy szli zapatrzeni w przyszłość.

     więcej..

Trzydziesty Drugi Tydzień Zwykły – Sobota
81. MODLITWA BŁAGALNA I MIŁOSIERDZIE BOŻE

1. Nasza ufność w modlitwie ma podstawy w nieskończonej dobroci Boga.
2. Zawsze zwracajmy się do miłosierdzia Bożego.

3. Wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny.

81.1 Pan pouczał nas wiele razy o potrzebie modlitwy, mówił o radości, z jaką przyjmuje nasze prośby. Jezus sam modli się do Ojca, by dać nam przykład. Bóg wie dobrze, że każda chwila naszego życia jest owocem Jego dobroci, że niczego nie posiadamy i potrzebujemy wszystkiego. Właśnie dlatego, że kocha nas nieskończoną miłością, pragnie, byśmy uznawali naszą zależność od Niego. Dlatego świadomość własnej nicości jest dla nas wielkim dobrem, bo każe nam trwać przy Panu i stale uciekać się do Jego opieki.

By nas zachęcić do modlitwy błagalnej, Jezus chciał nam dać wszelkie możliwe gwarancje jej skuteczności. Ukazał jednocześnie warunki, którym powinna odpowiadać modli­twa prośby. Dawał uzasadnienia i stawiał przykłady, byśmy dobrze Go zrozumieli. Dzisiejsza Ewangelia przedstawia przy­powieść o wdowie, która z natarczywą wytrwałością zwraca się z prośbą do niegodziwego sędziego, który nie chce jej wysłuchać[1]. W końcu jednak – z powodu nieustępliwości wdowy, jej prośbom staje się zadość. Pan Jezus porównuje reakcję sędziego z odpowiedzią Boga na nasze prośby: A Bóg czy nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Skoro ten, który jest niesprawiedliwy i niegodziwy, postanawia w końcu oddać sprawiedliwość, jakże by tego nie uczynił Ten, który jest nieskończenie dobry, sprawiedliwy i miłosierny? O ile sędzia od samego początku jest uparty i nieczuły wobec próśb wdowy, o tyle Bóg odpowiada zawsze na nasze prośby z ojcowską życzliwością. Przypowieść ta ukazuje miłosierdzie Boże wobec nędzy człowieka.

Powody, dla których sędzia z przypowieści zgadza się na wysłuchanie wdowy, są bardzo powierzchowne. Wreszcie rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. „Powodem” ze strony Boga jest natomiast nieskończona miłość. Jezus tak kończy tę przypowieść: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Św. Augustyn powie: „Dlatego ci, którzy wytrwale proszą Boga, mogą być pewni, gdyż On jest źródłem sprawiedliwości i miłosierdzia”[2]. Jeżeli wytrwałość wdowy porusza sędziego „zdolnego do wszystkich przestępstw, o ileż bardziej powinniśmy upaść na kolana i błagać tego Ojca miłosierdzia, którym jest Bóg?”[3]

Miłość dzieci Bożych powinna wyrażać się w wytrwałej i ufnej modlitwie do Boga. „Jeżeli czasami zwleka On z wysłuchaniem, to dlatego, iż chce byśmy bardziej cenili Jego dary, a nie dlatego, że nam ich odmawia. To, na co długo czekamy, bywa słodsze... Proś, domagaj się, nalegaj. Prosząc i szukając, dorastasz należnie do otrzymania daru. Bóg zachowuje to, czego nie chce ci dać natychmiast, byś się nauczył gorąco pragnąć wielkich rzeczy. Dlatego należy się modlić i nie ustawać[4]. Nie powinniśmy nigdy się zniechęcać w naszych prośbach do Boga. „Boże mój, naucz mnie kochać! Boże mój, naucz mnie modlić się!”[5] Obie te rzeczy  ściśle łączą się ze sobą.

81.2 „Pokora nagli człowieka do ciągłej modlitwy. Człowiek widząc i coraz lepiej widząc, już z własnego smutnego doświadczenia, jaką jest niemocą i jakiej potrzebuje nadludzkiej pomocy, aby sprostać zadaniom życia, uznaje potrzebę modlitwy i to nieustannej”[6]. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego[7]. A ma taką moc, ponieważ prosimy w imię Jezusa. On kieruje naszą modlitwą i występuje jako Pośrednik wobec Boga Ojca. Duch Święty rozbudza w naszej duszy modlitwę, kiedy nawet nie wiemy, o co powinniśmy się modlić. Ten, który ma nam użyczyć łaski, sam modli się o nią z nami. Czy możemy żądać większej gwarancji? Jedynie nasza niezdolność do przyjmowania darów ogranicza Bożą hojność. Jest to tak, jak byśmy szli do źródła po wodę z za małym lub dziurawym naczyniem.

Pan pełen jest litości i miłosierdzia[8] wobec naszych braków i upadków. Pismo Święte często przedstawia Pana jako Boga miłosierdzia, używając w tym celu wzruszających określeń: ma miłosierne wnętrze, kocha serdeczną miłością[9], jak matka... Św. Tomasz, który często podkreśla, że wszechmoc Boża jaśnieje w sposób szczególny w miłosierdziu, poucza, że w Bogu jest ono obfite i nieskończone: „Powiedzieć o kimś, że jest miłosierny, to znaczy powiedzieć, że ma serce pełne miłosierdzia, czyli że nędzę drugiego człowieka przyjmuje jako własną. Otóż Bóg nie może smucić się z powodu czyjejś nędzy, ale bardziej odpowiada Bogu uzdrowienie naszej nędzy, rozumiejąc przez nędzę jakąś wadę”[10].

W Chrystusie – naucza papież Św. Jan Paweł II – staje się szcze­gólnie widzialny Bóg w swoim miłosierdziu. „Sam je wciela i uosabia. Poniekąd On sam jest miłosierdziem[11]. On zna nas dobrze i współczuje nam w naszej chorobie, w trudnej sytuacji finansowej, którą może przeżywamy..., w cierpieniach, które niesie ze sobą życie. „My – każdy z nas – jesteśmy zawsze bardzo interesowni; lecz Bóg chce, abyśmy postawili przed Nim podczas Mszy św. wszystkie nasze potrzeby. Kto nie ma o co prosić? Panie, ta choroba... Panie, to zmartwienie... Panie, to upokorzenie, którego nie umiem znieść dla Twej miłości... Chcemy dobra, radości, szczęścia bliskich nam osób; smuci nasze serce los tych, którzy cierpią głód chleba i sprawiedliwości; tych, którzy odczuwają gorycz samotności; tych, którzy w ostatnich dniach swego życia nie spotykają się z serdecznym spojrzeniem ani z gestem pomocy.

Lecz prawdziwie wielką nędzą, z powodu której cierpimy, wielką potrzebą, której pragniemy zaradzić, jest grzech, oddalenie się od Boga, niebezpieczeństwo zatraty dusz dla wieczności”[12]. Stan duszy tych, z którymi najczęściej się spotykamy, powinien stanowić naszą pierwszą troskę, być przedmiotem usilnej modlitwy wznoszonej codziennie do Pana.

81.3 Lud chrześcijański w ciągu wieków odczuwał potrzebę kierowania swoich próśb do Pana przez pośrednictwo Jego Matki, która jest jednocześnie naszą Matką, przez Maryję. W Kanie Galilejskiej okazała swoją moc wstawienniczą. Prosi Jezusa o cud w imieniu nowożeńców, na których wesele przybyło więcej przyjaciół i znajomych, niż się spodziewali. Pan odpowiedział, że Jego godzina jeszcze nie nadeszła, ale została przyspieszona na prośbę Matki. „W życiu publicznym Jezusa – podkreśla Sobór Watykański II – Matka Jego pojawia się znamiennie, i to na początku, gdy na godach weselnych w Kanie Galilejskiej, litością przejęta, spowodowała swym wstawiennictwem początek znaków Jezusa Mesjasza”[13]. Dziełu Odkupienia od samego początku towarzyszy obecność Maryi. Przy tej okazji nie tylko obficie została zaspokojona potrzeba wina na uczcie weselnej, ale także, jak wyraźnie wskazuje Ewangelista, cud ten umocnił wiarę tych, którzy szli za Jezusem. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie[14].

Najświętsza Maryja Panna, zawsze wrażliwa na trudności i potrzeby swoich dzieci, stanie się drogą, którą szybko podążają nasze prośby do Jej Syna. Kiedy drogi te są kręte, prostuje je. „Dlaczego są tak skuteczne prośby Maryi wobec Boga?” – pyta św. Alfons Liguori. I odpowiada: „Modlitwy świętych są modlitwami Matki, stąd wypływa ich skuteczność i powaga, a ponieważ Jezus niezmiernie kocha swoją Matkę, nie może Ona Go prosić bez wysłuchania (...).

Ażeby dobrze poznać dobroć Maryi, przypomnijmy sobie to, co podaje Ewangelia (...). Zabrakło wina z powodu ubóstwa nowożeńców. Nikt nie prosi Najświętszej Maryi Panny, by wstawiła się przed swoim Synem w imieniu zakłopotanych małżonków. A przecież serce Maryi, które nie może nie współczuć nieszczęśliwym, skłania Ją, by sama wzięła na siebie zadanie pośredniczki i prosiła Syna o cud, chociaż nikt Jej o to nie prosił”[15].

Dzień dzisiejszy, sobota, którą chcemy w szczególny sposób poświęcić Najświętszej Maryi Pannie, jest dobrą okazją, aby zwracać się do Niej częściej i z większą miłością. „Proś Matkę swoją, Maryję, św. Józefa i swego Anioła Stróża, aby powiedzieli Panu to, czego ty z powodu swojej tępoty wyrazić nie potrafisz”[16].



[1] Łk 18,1-8.

[2] Św. Augustyn, w: Catena aurea, t. VI, s. 295.

[3] Teofilakt, w: Catena aurea, t. VI, s. 296.

[4] Św. Augustyn, Kazanie 61, 6-7.

[5] Św. Josemaría Escrivá, Kuźnia, 66.

[6] J. Balicki, w: Michał Mierzwa, Duchowość chrześcijańska według Ks. Jana Balickiego, Sandomierz 1998, 82.

[7] Jk 5,16.

[8] Jk 5,11.

[9] Por. Wj 34,6; Jo 2,13; Łk 1,78.

[10] Por. św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I, zag. 21 art. 3.

[11] Św. Jan Paweł II, Encyklika Dives in misericordia, 2.

[12] Św. Josemaría Escrivá, Kochać Kościół, 47.

[13] Sobór Watykański II, Konstytucja Lumen gentium, 58.

[14] J 2,11.

[15] Św. Alfons M. Liguori, Kazania, 48.

[16] Św. Josemaría Escrivá, Kuźnia, 272.

Francisco Fernandez Carvajal. "Rozmowy z Bogiem".
drukuj..

Ta strona używa pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies we własnej przeglądarce internetowej. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności